Zobacz: Czy w poprawczaku można mieć telefon? Telefon zaufania dla dorosłych opinie Powszechnie panuje przesąd, że to młodzież miewa kryzysy psychiczne i potrzebuje pomocy ze strony psychologów.

W holu kina „Światowid” od poniedziałku znajduje się telefon, którego nie spotka się nigdzie indziej. Nie służy on do prowadzenia rozmów, tylko do odsłuchiwania prawdziwych historii osób, które doświadczyły przemocy. W słuchawce telefonu można usłyszeć osobiste przeżycia Hani, Zofii, Magdy, Mariusza, Mariana, Krystiana, Marka, Marianny i Anny. To inicjatywa w ramach działań „Jesteś świadkiem przemocy? Reaguj!”, mająca na celu uwrażliwienie społeczeństwa na zjawisko przemocy w czarnkowskie kino zachęcamy do zapoznania się z ofertą punktu informacyjnego poświęconego zjawisku jakim jest przemoc w rodzinie. Są tam nie tylko materiały edukacyjne, które można zabrać ze sobą i poczytać w wolnej chwili, ale stoi również nietypowa budka telefoniczna. Nietypowa, bo po podniesieniu słuchawki telefonu można w niej usłyszeć, aż dziewięć bardzo osobistych i trudnych historii osób, które doświadczyły przemocy. Z dwiema z nich można zapoznać się poniżej. To historie Magdy i Mariana. Być może wydadzą się one znajome i okażą się impulsem w podjęciu decyzji o zgłaszaniu tego typu zdarzeń odpowiednim instytucjom. To nic nie kosztuje, a może uratować czyjeś życie. Jeśli jesteś świadkiem przemocy – reaguj! To Twój społeczny Mam 12 lat i chodzę do szóstej klasy szkoły podstawowej. Nie wiem co mam zrobić, chociaż wydawać by się mogło, że internet i informacje są na wyciągnięcie ręki, ale nie w moim przypadku. Nie mogę korzystać z internetu, z telefonu i komputera, bo partner mojej mamy, a mój ojczym zaraz by się darł i wrzeszczał na nas to znaczy na mnie, mamę i mojego czteroletniego brata. Mój prawdziwy ojciec rozszedł się z mamą, gdy miałam trzy lata, babcia bardzo nam pomagała, ale kiedy zmarła było źle z pieniędzmi i mama pracowała na dwa etaty. W jednej pracy, tam gdzie sprzątała w takim biurowcu, poznała mojego ojczyma no i od kilku lat mieszkamy razem. Od początku mnie nie lubił, przeszkadzałam mu we wszystkim, nie pamiętam żeby mnie kiedyś przytulił czy pochwalił. Zawsze wszystko robiłam źle, wyzywa mnie od debila, kretyna i nieuka, mówi, że skończę na ulicy jak on nie będzie mnie wychowywał twardą ręką. Kiedyś tylko mnie wyzywał i to nie było takie straszne jak to co teraz robi. Mama próbuje mnie bronić, ale wtedy jest jeszcze gorzej raz nawet mamę uderzył w twarz. Ostatnio mam problemy z koncentracją, boję się wracać do domu, bo dwa razy dostałam jedynkę, a ojczym za karę budził mnie w nocy i kazał mi stać z uniesionymi rękoma, jak już nie mogłam, to bił mnie takim kijem po końcówkach palców – mama była wtedy na nocce w pracy. Kiedy już nie miałam siły, to kazał mi klęczeć w narożniku pokoju na poduszce wypełnionej kulkami – mówił, że to groch. To był straszny ból. Jak zaczęłam płakać to wyzywał mnie od najgorszych i powiedział, że za to, że się drę to zobaczę. Przyniósł pogrzebacz od kominka i zaczął mnie bić po pupie i plecach. Rano nie mogłam wstać i bałam się iść do szkoły bo ojczym powiedział, że jak ktoś w szkole albo mama się dowie, to dopiero mnie zleje. Powiedział też, że jak będę chciała naskarżyć mamie, to on jej powie coś takiego, że wyląduje w poprawczaku albo domu dziecka. Nie wiem co mam Całe swoje życie poświęciłem rodzinie. Z żoną było nam bardzo dobrze, przeżyliśmy ze sobą ponad 50 lat, w szczęściu i czasami w biedzie, ale razem. Wspólnie wychowaliśmy córkę, którą wykształciliśmy i teraz córka dobrze zarabia, pomaga innym i jest kimś. Kiedy żona umarła, moje życie się skończyło, podupadłem mocno na zdrowiu, chyba wpadłem w depresję, dostałem rok temu udaru, całe szczęście lekkiego, mam trochę rękę niesprawną i nogą powłóczę. Przez to córka wzięła mnie do siebie, ma z zięciem duży dom, więc powiedziała, że moje mieszkanie się wynajmie, a ja będę miał na miejscu dobrą opiekę i rehabilitację, no i w podawaniu leków pomoże, a najważniejsze, że nie będę sam. Mówi się, że starych drzew się nie przesadza i coś w tym jest, bo zacząłem być ciężarem dla córki, ciągle mnie wyzywa od starucha śmierdzącego, że nic nie potrafię zrobić, że łażę, jak pokraka. Zabiera mi rentę, bo mówi, że leki drogie, a ja jestem na specjalnej diecie, a to też kosztuje. Tydzień temu zaczęła mówić, że muszę przepisać mieszkanie w testamencie, bo jak umrę, to może być kłopot. Jak do domu ostatnio przyszła pani doktor, bo byłem zaziębiony, to córka była zupełnie inna, miła, opiekuńcza cały czas przy mnie, pewnie bała się, że coś powiem, ale ja bym coś złego na swoje dziecko powiedział? Wtedy myślałem, że nigdy, ale to co córka zrobiła dwa dni temu mnie przeraziło. Najpierw okazało się, że zjadłem śliwki i nie zdążyłem do ubikacji, córka przybiegła kazała mi posprzątać, ale jak ja tą jedną ręką? Przecież nie mogłem sobie poradzić. Wtedy córka sprzątając bił mnie po głowie i strasznie wyzywała. Kiedy się popłakałem i prosiłem, żeby tak nie robiła, było jeszcze gorzej. Jak zięć wrócił z pracy to nic nie mówiłem, bałem się że albo będzie się śmiał, albo c córką się pokłóci. Wczoraj chciałem wyjść trochę na spacer, o lasce albo z córką pod rękę kości rozprostować. Ci się działo, córka wyzywała, popychała mnie, śmiała się, że gdzie ja chcę iść jak ja ledwo stoję, że się wywrócę i dopiero będzie, że chyba mnie odda do domu starców, a jedynie co ją trzyma że jeszcze tego nie zrobiła to moja renta. Widzę, że jestem dla córki ciężarem i boję się Profilaktyki Społecznej Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w ofertyMateriały promocyjne partnera

Dlatego znacznie lepiej sprawić sobie telefon IP, który działa w sposób niezależny od komputera, a jego obsługa jest równie wygodna, jak zwykłego aparatu telefonicznego. REKLAMA Telefon IP można podłączyć kablem bezpośrednio do wolnego gniazda RJ-45 w routerze lub bezprzewodowo przez sieć Wi-Fi . Pownień mieć obrońcę już przy pierwszej czynności w sądzie po umieszczeniu w wniskować o zmianę obrońcy z urzędu. Można ,a nawet trzeba nawiązywać kontakt z adwokatem. CYTATArt. 30. § 1. W postępowaniu w sprawie nieletniego stronami są:1) nieletni,2) rodzice lub opiekun nieletniego,3) prokurator.§ 2. Przepisy niniejszej ustawy dotyczące opiekuna stosuje się odpowiednio do osób, pod których stałą pieczą nieletni faktycznie pozostaje.§ 3. Sędzia lub inny organ prowadzący postępowanie może odmówić nieletniemu przeglądania akt i sporządzania odpisów, jeżeli przemawiają za tym względy wychowawcze.§ 4. Sąd rodzinny może dopuścić przedstawiciela organizacji społecznej do udziału w postępowaniu w charakterze przedstawiciela społecznego. Wykaz tych organizacji ustala Minister Sprawiedliwości w drodze rozporządzenia.§ 5. (4) Na rozprawę lub posiedzenie sąd może wezwać także kuratora, przedstawiciela schroniska dla nieletnich, zakładu poprawczego, zakładu wychowawczego albo placówki opiekuńczo-wychowawczej lub zakładu społecznego służby zdrowia albo zakładu pomocy społecznej, w którym nieletni przebywa, a ponadto również inne osoby, w szczególności przedstawiciela szkoły, do której nieletni uczęszcza, zakład pracy, w którym jest zatrudniony, lub organizacji społecznej, do której należy; w sprawach o czyn karalny jako przestępstwo skarbowe, można wezwać także przedstawiciela właściwego organu finansowego, określonego w ustawie karnej skarbowej.
Zamknęli go w poprawczaku, bo matka nie odbierała telefonu . Kamil miał nocować u kolegi, a rano ruszyć do Gniezna, by odwiedzić dziadków. Oniemiał, gdy dowiedział się, że jest poszukiwany, bo od kilkunastu dni powinien być zamknięty w poprawczaku (oficjalna nazwa: młodzieżowy ośrodek wychowawczy). Radiowóz zawiózł go do izby

To jedna ze zmian wprowadzanych projektowaną nowelizacją ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, która jest już w Sejmie. Dzieci razem z nieletnimi matkami będę mogły przebywać w placówkach do ukończenia trzech lat, chyba że dobro dziecka i względy wychowawcze lub zdrowotne za tym nie przemawiają. To rozwiązanie wzorowane na tym dotyczącym skazanych matek. One też mogą przebywać z dzieckiem w domach dla matki i dziecka, organizowanych przy wskazanych zakładach karnych, do ukończenia przez nie trzeciego roku życia, chyba że względy wychowawcze lub zdrowotne, potwierdzone opinią lekarza albo psychologa, przemawiają za oddzieleniem dziecka od matki albo za przedłużeniem lub skróceniem tego okresu. Czytaj: Michał Woś: Zmiana systemu zwiększy możliwości resocjalizacji nieletnich >> Dyskryminacja, z którą czas skończyć Autorzy projektu w uzasadnieniu wskazują właśnie na to, że skazane, które urodzą dziecko w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego mają prawo przebywać z dzieckiem do chwili ukończenia przez nie trzeciego roku życia. Tymczasem nieletnia, która urodziła dziecko w trakcie wykonywania środka poprawczego nie ma możliwości przebywania ze swoim dzieckiem w zakładzie poprawczym. W konsekwencji, mimo nawet wyrażanej przez nią chęci zaopiekowania się dzieckiem, brak jest podstaw do uwzględnienia jej prośby. Dziecko zostaje wówczas pod opieką ojca, jeśli przysługuje mu władza rodzicielska, albo trafia do pieczy zastępczej, a niekiedy do adopcji. Podobnie jest w przypadku urodzenia dziecka przez nieletnią umieszczoną w młodzieżowym ośrodku wychowawczym albo schronisku dla nieletnich, które są niepełnoletnie. - Sytuacja nieletnich matek – niezależnie, czy przysługuje im władza rodzicielska z mocy prawa, czy też z uwagi na ich niepełnoletność nie przysługuje im władza rodzicielska jest zatem mniej korzystna niż w przypadku skazanych odbywających karę pozbawienia wolności w zakładach karnych - wskazano w uzasadnieniu, podkreślając że zmiany są istotne by uniknąć nierównego traktowania tej grupy, a także w celu realizacji wyżej wskazanych norm konstytucyjnych. Czytaj: Wychowywanie czy już karanie - szykują się zmiany w poprawczakach >>Czytaj też: Status nieletniego w postępowaniu w sprawach nieletnich > Co wynika z propozycji? Projekt wprowadza obowiązek zorganizowania w jednostkach podległych Ministrowi Sprawiedliwości – okręgowych ośrodkach wychowawczych, zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich – oddziałów przeznaczonych dla nieletnich wychowanek, które urodziły dziecko i zgłosiły chęć opiekowania się nim. Ponieważ młodzieżowe ośrodki wychowawcze nie są tworzone ani nadzorowane przez Ministra Sprawiedliwości projekt przewiduje jedynie możliwość utworzenia takich oddziałów w tych placówkach. Decyzja, czy utworzyć domy dla matki i dziecka w MOW-ach, będzie należała do organu założycielskiego. Co ważne, do umieszczenia dziecka wraz z nieletnią w domu matki i dziecka konieczna ma być zgoda jego ojca, o ile będzie mu przysługiwała władza rodzicielska albo opiekuna prawnego dziecka. Jeśli ojciec dziecka albo jego opiekun ją wyrazi, nieletnia zostanie przeniesiona wraz z dzieckiem do domu matki i dziecka na zasadach regulujących przeniesienie – odpowiednio – do młodzieżowego ośrodka wychowawczego, okręgowego ośrodka wychowawczego, schroniska dla nieletnich albo zakładu poprawczego. W takie sytuacji nie będzie wszczynane postępowanie opiekuńcze. Jeśli natomiast zgody nie będzie, zaś nieletnia wyrazi chęć opiekowania się dzieckiem, jak również w sytuacji, gdy nie ma możności uzyskania takiej zgody, np. nie jest znane miejsce pobytu ojca dziecka, wymagane będzie rozstrzygnięcie sądu opiekuńczego. Projekt daje też wyłącznie nieletniej matce – niezależnie od tego, czy ma ograniczoną, czy pełną zdolność do czynności prawnych – legitymację czynną do złożenia wniosku o umieszczenie dziecka wraz z nią w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, okręgowym ośrodku wychowawczym, zakładzie poprawczym lub w schronisku dla nieletnich. Złożenie takiego wniosku przez nieletnią, która nie będzie miała pełnej zdolności do czynności prawnych nie będzie wymagało potwierdzenia przez jej przedstawiciela ustawowego. Co istotne wniosek zostanie skutecznie złożony niezależnie od tego, czy w chwili jego złożenia będzie pełnoletnia. Z kolei postępowanie będzie toczyło się przed sądem opiekuńczym. Jak wskazano w ustawie podobnie jak w każdym innym postępowaniu opiekuńczym przesłanką nadrzędną będzie dobro dziecka, które nieletnia urodziła, nie zaś dobro nieletniej matki. Sąd opiekuńczy nie będzie mógł tego postępowania wszcząć z urzędu. Jeśli zatem nieletnia nie złoży wniosku o umieszczenie dziecka w domu dla matki i dziecka, nie będzie możliwe wszczęcie postępowania i wydanie orzeczenia. - Projekt kładzie akcent na dwie przesłanki – jasno wyrażoną przez nieletnią chęć zaopiekowania się dzieckiem oraz dobro tego dziecka. W przypadku, gdy na podstawie zebranego materiału dowodowego sąd dojdzie do wniosku, że dobro dziecka nie przemawia za uwzględnieniem wniosku nieletniej, wyda orzeczenie oddalające wniosek, od którego będzie przysługiwała nieletniej apelacja - czytamy w uzasadnieniu. Możliwe zabezpieczenie Z projektu wynika, że zasadą powinno być umieszczenie dziecka w domu matki i dziecka dopiero po wydaniu orzeczenia merytorycznego. Przewidziano jednak, że mogą się zdarzyć sytuacje, gdy konieczne będzie umieszczenie w trybie zabezpieczenia. Projekt przewiduje więc, że w szczególnie uzasadnionym przypadku, np. gdy potrzebne jest udzielenie nieletniej lub dziecku niezbędnej pomocy medycznej, której nie można zapewnić w placówce, w której przebywa, mogą oboje przebywać w tym domu za zgodą sądu opiekuńczego wydanego w trybie zarządzenia tymczasowego. Rozwiązanie potrzebne od lat, pytanie co ze szkołą Propozycje chwalą prawnicy. Adwokat Agnieszka Prętczyńska (Agnieszka Prętczyńska Kancelaria Adwokacka) podkreśla, że oddziały dla nieletnich matek z dziećmi powinny funkcjonować od lat. - Ich brak zawsze był oceniany przez praktyków negatywnie, zwłaszcza, że skazane pełnoletnie mogły odbywać karę pozbawienia wolności z dziećmi a nieletnie nie - mówi. Zastanawia się jednak jak to będzie wyglądać w praktyce. - Taka nieletnia powinna realizować obowiązek szkolny i tutaj jestem ciekawa jak to ma zostać zorganizowane. Uważam, że dotychczas to nie funkcjonowało właśnie z tego powodu. Brakowało pieniędzy na kadrę, która by się zajmowała niemowlęciem nieletniej podczas gdy ta była w szkole. Czy taka kadra została przewidziana? Nie ulega wątpliwością, że zwłaszcza dla niemowlęcia rozdzielanie go od matki jest niehumanitarne i ta zmiana była potrzebna - mówi. Także adwokat Monika Horna-Cieślak (Kancelaria Adwokacka Monika Horna-Cieślak) uważa, że to dobre rozwiązanie. - Bardzo się cieszę, że w końcu te regulacje prawne będą obowiązywać. Są one bardzo ważne z perspektywy psychologicznej, więzi, relacji jaka występuję między matką a dzieckiem. Uważam, że dotychczasowy, wieloletni brak jasnego zagwarantowania nieletnim matkom możliwości stałej opieki nad własnym dzieckiem naruszało podstawowe prawa człowieka - zaznacza. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

Jak połączyć telefon z samochodem nawigacja? Parowanie z telefonu. Upewnij się, że samochód jest wykrywalny i gotowy do sparowania. Otwórz na telefonie aplikację Ustawienia. Kliknij Połączone urządzenia. Jeśli zobaczysz opcję „Bluetooth”, kliknij ją. Kliknij Sparuj nowe urządzenie. nazwę swojego samochodu. Ile czynów można mieć na sumieniu, jak się ma 17 lat? Kacper się śmieje i mówi, że można dużo, i to przestępczych. On jest przykładem. – Jestem tu za wszystko, co tylko jest możliwe. No, tylko morderstwa nie mam na koncie. Kradzieże, pobicia, wymuszenia – zna już wiele takich fachowych określeń. Przyznaje, że był zły. Był bardzo zły. A jaki teraz będzie?Bierzmowanie w zakładzie poprawczym i schronisku dla nieletnich nie zdarza się często. To jest wyjątkowa sytuacja. A Kacper jeszcze do tego od razu przystąpił do pierwszej komunii. Jego kolega Norbert też sam się zgłosił do księdza. Ma 16 lat i siedzi tu od września. – Kiedyś zostanę tatą i będę miał córkę. Lepiej córkę, a nie syna, bo syn byłby taki jak ja. Niedaleko pada jabłko od jabłoni – planuje, choć ma dopiero 16 lat. Ma nadzieję, że szybko wyjdzie. Jego sprawa jeszcze się toczy, wyrok sądu rodzinnego nie zapadł. Ale nie chce powiedzieć za co. – Za niewinność tu siedzę – mówi i się uśmiecha tajemniczo. – Córce bym dał to, czego ja od rodziców nie dostałem – jednak woli ten temat. – Żyłem bez nich, wychowała mnie ulica. Mama jest w Holandii, tato ćpał. Całe życie radziłem sobie sam i o nic nikogo nie prosiłem – opowiada i zapewnia, że chciałby stąd wyjść i może pojechać do mamy do Holandii. Chyba właśnie dlatego zgłosił się do księdza, żeby mu dał bierzmowanie. – Chodziłem na msze, modliłem się, czytałem Biblię – wylicza na poważnie, ale potem się uśmiecha. – Jak trwoga to do Boga – i Kacper z Bogiem spotkali się tu w zakładzie poprawczym pierwszy raz. – Wcześniej nie wierzyłem, a teraz zacząłem wierzyć – zapewnia Norbert. Kacper jest bardzo poważny, jakby zamyślony i recytuje jakby się wyuczył, że już się nie będzie wstydził Chrystusa i że się często modli własną modlitwą. – Do komunii dopiero teraz przystępuję, bo jak byłem mały, to już byłem niedobry. Pani od religii mnie nie dopuściła, rozrabiałem i przeklinałem – tłumaczy, że po raz pierwszy ukradł, gdy miał 9 lat. To była kradzież w sklepie. Potem robił to wiele razy. Jeszcze napadał na ludzi. – Wielu ludziom zrobiłem krzywdę. Na przykład dużo osób pobiłem i cieszyłem się z tego – mówi. Jest z Zakaczawia w Legnicy, to taka przestępcza dzielnica. – Podobało mi się to co robiłem, czułem się taki silny, rajcowało mnie, jak potem siedziałem za kratami. Jestem w takim zakładzie już czwarty raz – złapała mnie tylko trzy razy – mówi jakby z dumą. – W tych czasach trzeba samemu chcieć, żeby cię złapali. Jeśli się nie chce, to nie złapią – zapewnia. Zaraz się zamyśla i mówi, że z tych kradzieży jest jednak dużo pieniędzy, tylko trzeba ten skradziony towar dobrze sprzedać. Z początku takie życie mu się opłacało, ale teraz mu się już nie opłaca. – Trzy tygodnie temu urodziła mi się córeczka. Nie widziałem jej jeszcze, tylko słyszałem jej płacz przez telefon. Ma na imię Kornelia – opowiada. – Za dwa lata stąd wychodzę – planuje i zapewne komunia, i bierzmowanie, uczestnictwo we mszach i modlitwy mają mu w tym pomóc. – Wiem, że popełniłem błędy i muszę za to odpokutować. Sam się zgłosiłem do księdza – mówi i cały czas zagląda w okno, na ulicę. Czeka na… rodziców. Może przyjdą na jego komunię i bierzmowanie? Ale nie przyszli. – Tak było zawsze. Nie mogłem na nich liczyć – wzdycha i składa ręce jak do modlitwy. Do Norberta kiwa, żeby klękał na dwa kolana, tak jak komunii i bierzmowania udzielił chłopakom tuż przed świętami ( ksiądz Sebastian Kluwak. Było to możliwe wyjątkowo. Dzięki temu, że ksiądz zwrócił się z prośbą do biskupa Tadeusza Lityńskiego o zgodę, żeby mógł Norbertowi i Kacprowi udzielić sakramentu bierzmowania na miejscu, w zakładzie poprawczym. Biskup się zgodził. To jest już drugi taki przypadek w głogowskim poprawczaku. – Jestem takim łącznikiem, staram się przybliżyć Boga chłopakom. Spotykamy się tu, czytamy Pismo Święte i rozmawiamy. Mam nadzieję, że po tej uroczystości będą odważniejsi, będą mieli siłę i odwagę, i będą przestrzegali przykazań – mówi duchowny. Norbert się zastanawia, jak to będzie. Widać, że to dla niego ważne. – Może wszystko się zmieni. Będę grzeczny – zapewnia. Ale czy to prawda? – Obecnie w naszym ośrodku przebywa 26 chłopców. Na miejscu jest 23, gdyż trzech nie wróciło z przepustek i policja poszukuje ich już czwarty miesiąc – informuje dyrektor ośrodka Jarosław Komisarek, który także przyszedł na bierzmowanie chłopaków. Świadkami zostali znajomi księdza, Katarzyna i Maciej Piotrowscy, a na organach grał równolatek chłopaków Kacper Urbanowicz. To także było dla niego wielkie przeżycie, bo nigdy wcześniej nie był w
Odmowa podania danych dotyczących tożsamości jest wykroczeniem i można zostać za to ukaranym grzywną. Podobnie jest w przypadku pytań o cel podróży czy miejsce zamieszkania. Służby są uprawnione do zatrzymania samochodu, aby ustalić, skąd, dokąd oraz w jakim celu podróżujemy. Czy można mieć telefon na dołku?
127 odp. Strona 4 z 7 Odsłon wątku: 36672 Zarejestrowany: 23-02-2016 13:12. Posty: 33 IP: 23 lutego 2016 13:24 | ID: 1284038 Witam, Moja córka ma 14 lat i została skierowana przez sąd do zakładu poprawczego dla dziewcząt. Czy ktoś wie może coś o takich placówkach i czego można się po tym spodziewać? Czy będzie tam mogła być dręczona i jakie prawa będzie miała ograniczone w zakładzie? Nie mam pojęcia jak do tego podejść i co się z nią tam stanie. Będę wdzięczna za pomoc bo nie wiem co robić. 61 wama11 Zarejestrowany: 23-02-2016 13:12. Posty: 33 20 marca 2016 01:38 | ID: 1292649 To prawda, że panuje tam duży rygor i sama mi o tym mówiła. Za byle co można dostać karę, a kar jest bardzo dużo na przykład zakaz widze lub brak możliwości otrzymania przepustki z zakładu nawet na kilka dni. Skarżyła się też, że nie może przyzwyczaić się do dużego rygoru. Musi wstawać wcześnie rano, wykonywać różne prace na terenie zakładu, na dwór wychodzą tylko w określonych porach, a w nocy nie może nawet opuścić swojego pokoju. 62 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 20 marca 2016 08:04 | ID: 1292655 wama11 (2016-03-20 01:38:30)To prawda, że panuje tam duży rygor i sama mi o tym mówiła. Za byle co można dostać karę, a kar jest bardzo dużo na przykład zakaz widze lub brak możliwości otrzymania przepustki z zakładu nawet na kilka dni. Skarżyła się też, że nie może przyzwyczaić się do dużego rygoru. Musi wstawać wcześnie rano, wykonywać różne prace na terenie zakładu, na dwór wychodzą tylko w określonych porach, a w nocy nie może nawet opuścić swojego pokoju. Czasem taki rygor też jest dobry. Na pewno ciężko się przyzwyczaić jak całe życie człowiek żyje po swojemu.. 63 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 20 marca 2016 08:11 | ID: 1292657 Na prawdę wpółczuję Tobie tej sytuacji . Matkę serce zawsze boli . 64 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 20 marca 2016 08:30 | ID: 1292664 Alina63 (2016-03-20 08:11:49)Na prawdę wpółczuję Tobie tej sytuacji . Matkę serce zawsze boli . To prawda. Co by nie zrobiło to zawsze nasze dziecko 65 Patrycja Sobolewska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44. Posty: 19647 20 marca 2016 10:36 | ID: 1292721 wama11 (2016-02-23 13:24:00) Witam, Moja córka ma 14 lat i została skierowana przez sąd do zakładu poprawczego dla dziewcząt. Czy ktoś wie może coś o takich placówkach i czego można się po tym spodziewać? Czy będzie tam mogła być dręczona i jakie prawa będzie miała ograniczone w zakładzie? Nie mam pojęcia jak do tego podejść i co się z nią tam stanie. Będę wdzięczna za pomoc bo nie wiem co robić. wstawanie wczesnie to jeszcze nie az taki rygor , mimo wszystko dla wlasnego doba musi sie dostosowac ! 66 wama11 Zarejestrowany: 23-02-2016 13:12. Posty: 33 20 marca 2016 13:38 | ID: 1292743 Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno. 67 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 20 marca 2016 14:10 | ID: 1292753 Początki sa zawsze trudne.. 68 wamat Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38. Posty: 4075 20 marca 2016 14:46 | ID: 1292770 wama11 (2016-03-20 13:38:25)Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno. Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia. 69 Patrycja Sobolewska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44. Posty: 19647 20 marca 2016 15:30 | ID: 1292781 wamat (2016-03-20 14:46:11) wama11 (2016-03-20 13:38:25)Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno. Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia. zgadzam sie musi odbyć kare niestety 20 marca 2016 15:44 | ID: 1292790 wamat (2016-03-20 14:46:11) wama11 (2016-03-20 13:38:25)Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno. Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia. Słusznie Wamat Dziewczę rozbrykane teraz smutno Musi zacisnąć zęby i wytrzymać Wziąć do serca, że musi się dostosować do zasad Wama 11, a ty jej za bardzo nie żałuj Przynajmniej nie przy niej , nie rozczulaj sie Miała kuratora to już powinnaś wiedzieć , że to nie przelewki "Małe dzieci ręce bolą, duże dzieci serce boli" Obie musicie przez to przejść nie ma innego wyjścia Tylko broń Boże żeby nie przyszło jej do głowy ucieczka , bo całkiem będzie miała przechlapane 71 Patrycja Sobolewska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44. Posty: 19647 20 marca 2016 16:05 | ID: 1292797 baszka (2016-03-20 15:44:35) wamat (2016-03-20 14:46:11) wama11 (2016-03-20 13:38:25)Wstawanie wcześnie to jeszcze nie jest straszny rygor, ale cała atmosfera panującą w zakładzie bardzo źle na nią wpływa. Dotąd była przyzwyczajona do innego życia i to dla niej kompletnie inny świat. Mówiła mi, że stara się przystosować, ale sposób traktowania jej przez inne dziewczyny powoduje, ze każda chwila w poprawczaku jest dla niej bardzo ciężka. Mam nadzieję, że szybko uda się uzyskać warunkowe zwolnienie, choć w praktyce może być o to trudno. Wcześnie wstawać tzn o której? 6-7ma? To nie jest małe dziecko tylko 14 letnia panna, która mocno musiała nabroić, że trafiła do poprawczaka. Skoro dotąd robiła co chciała, to jasne, że teraz "płacze". Jest młoda to może zrozumie, ze są zasady które trzeba przestrzegać, czy to w domu, szkole, czy w poprawczaku. To dla niej szansa i tylko od niej zależy czy z niej skorzysta. A tak przy okazji: "lepiej zapobiegać niż leczyc" - nie tylko w sprawie zdrowia. Słusznie Wamat Dziewczę rozbrykane teraz smutno Musi zacisnąć zęby i wytrzymać Wziąć do serca, że musi się dostosować do zasad Wama 11, a ty jej za bardzo nie żałuj Przynajmniej nie przy niej , nie rozczulaj sie Miała kuratora to już powinnaś wiedzieć , że to nie przelewki "Małe dzieci ręce bolą, duże dzieci serce boli" Obie musicie przez to przejść nie ma innego wyjścia Tylko broń Boże żeby nie przyszło jej do głowy ucieczka , bo całkiem będzie miała przechlapane dokladnie ! teraz nic nie da placz tylko musi zaciskac zeby i walczyc :) 72 wama11 Zarejestrowany: 23-02-2016 13:12. Posty: 33 2 kwietnia 2016 01:44 | ID: 1296454 Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić. 73 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 2 kwietnia 2016 06:46 | ID: 1296455 wama11 (2016-04-02 01:44:08)Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić. Mimo wszystko zgłosiłabym ten fakt wychowawcom . Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca . 2 kwietnia 2016 07:59 | ID: 1296464 wama11 (2016-04-02 01:44:08)Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić. Ty jako matka nie wiesz co jej doradzić? Koniecznie skontaktować się z wychowawcą Ostatnio w UWAGA był obszerny reportaż o wychowankach z poprawczaka i panujących tam zwyczajach Dziecko jest nie letnie i jeszcze masz coś do powiedzenia Postaraj się temu zapobiec 75 Kasia P. Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 19-12-2013 17:12. Posty: 4400 2 kwietnia 2016 08:08 | ID: 1296467 wama11 (2016-04-02 01:44:08)Rozmawiałam z moją córką przez telefon. Mówiła, że jest bardzo źle, bo kilka dziewczyn w zakładzie chce, aby brała udział w jakiś ich dziwnych seksualnych zabawach. Naprawdę nie wiem co jej poradzić, bo ona nie chce w tym uczestniczyć, a jednocześnie nie chce nikomu się poskarzyc, bo wie jak inne dziewczyny ją zaczną traktować. Nie wiem co powinna zrobić. To bardzo stresująca sytuacja. Pamiętaj jednak, że jeśli córka Ci się żali to prawdopodobnie oczekuje od Ciebie wsparcia i pomocy. Może to Ty powinnaś zainterweniować u opiekunów lub władz tej placówki. Porozmawiać na spokojnie i poinformować o tym co się dzieje. Niektórych spraw nie wolno przemilczeć... Warto reagować teraz nim stanie się coś niedobrego. 76 wama11 Zarejestrowany: 23-02-2016 13:12. Posty: 33 4 kwietnia 2016 00:53 | ID: 1297020 Zgadzam się, że należy to zgłosić, ale z drugiej strony obawiam się, że może mieć przez to kłopoty z innymi wychowankami, które będą ją nekac, bo wszystkie pewnie będą wiedzieć, że przez moją córkę mają problemy. Na tym polega mój dylemat. Nie chce jej bardziej zaszkodzić, niż pomóc. 77 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 4 kwietnia 2016 03:57 | ID: 1297021 Nie można być obojetnym na takie zachowania i trzeba działać póki czas by nie doszło do przykrych incydentów... Nikt nuie musi wiedzieć, że Ty poszłaś z tym do dyrekcji placówki bo jako rodzic masz prawo do anonimowości w takiej sytuacji... 78 Patrycja Sobolewska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44. Posty: 19647 4 kwietnia 2016 08:32 | ID: 1297097 Oczywiscie trzeba odrazu leciec do opiekunow bo to jest straszne !!! ;/ 79 wamat Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38. Posty: 4075 4 kwietnia 2016 09:21 | ID: 1297117 Do poprawczaka nie idą "aniołki" wręcz przeciwnie, ale gdy rzeczywiście dzieje się tam źle to trzba interweniować, żeby nie skończyło się to jakąś tragedią. Z drugiej strony trzeba to zbadać, bo może córka to wymyśla, żeby ją wyciągnąć z poprawczaka. Prawda czy nie należy sprawę przedstawić wychowawcom, dyrekcji. Domyślam się, że takie sytuacje są na porządku dziennym, ale jeżeli rodzice nie zgłaszają, nie interweniują, "sprężyna" się nakręca. 80 Patrycja Sobolewska Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2015 10:44. Posty: 19647 4 kwietnia 2016 11:45 | ID: 1297178 wamat (2016-04-04 09:21:06)Do poprawczaka nie idą "aniołki" wręcz przeciwnie, ale gdy rzeczywiście dzieje się tam źle to trzba interweniować, żeby nie skończyło się to jakąś tragedią. Z drugiej strony trzeba to zbadać, bo może córka to wymyśla, żeby ją wyciągnąć z poprawczaka. Prawda czy nie należy sprawę przedstawić wychowawcom, dyrekcji. Domyślam się, że takie sytuacje są na porządku dziennym, ale jeżeli rodzice nie zgłaszają, nie interweniują, "sprężyna" się nakręca. ja tez mam takie podejrzenie ze to specjalnie robi jednak trzeba to sprawdzic ! . 268 683 501 23 11 599 753 19

czy w poprawczaku można mieć telefon